https://www.youtube.com/watch?v=2RdJTOlZbaw

Usłyszałam dziś z ust znanego publicysty i komentatora slowa, których nie spodziewałam się usłyszeć od kogoś, kto zajmuje sie politycznymi komentarzami. Ja o tym , co powiedział, jestem przekonana od wielu wielu lat.

Zabrzmiało to mniej więcej tak: Można sobie wyobrazić, ze nie byłoby Kościuszki, Poniatowskiego, ba nawet Piłsudskiego.

Ale gdyby nie Mickiewicz, Norwid, Wyspiański  i następni - nie przetrwalibyśmy jako naród.

Dodałabym do tych nazwisk Herberta, Barańczaka i - czy się to komu podoba czy nie - Miłosza.

A kogo mamy obecnie? Może kogoś, kogo specjalnie nie poważamy, a okaże się potem, jak był ważny.